poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Kolory Indii: kobiece stroje

Dzien 2. Delhi

Mieszkamy u małżeństwa starszych Hindusów; mężczyzna nazywa się Shashi, a kobieta Raj (Radż). Stali się dla nas indyjską ciocią i wujkiem okazując nam ogromną gościnność i oferując nieopisaną pomoc w wielu sprawach. Ciocia Raj stopniowo wprowadza nas w świat indyjskich smaków, codziennie gotując przeróżne indyjskie potrawy, którym nie dorównują nawet te z najlepszych restauracji. Zaskoczyło mnie jak mało słynnego curry jedzą ludzie w Indiach. A wujek Shashi często podwozi nas do metra i pomaga się odnaleźć w delijskiej rzeczywistości.

Wieczory spędzamy z gospodarzami domu; faceci dyskutują o bardzo ważnych sprawach takich jak polityka czy ekonomia Indii, a my z Raj o sprawach na które mamy znacznie więcej wpływu. Dzisiaj hinduska ciocia zaznajomiła mnie z rodzajami kobiecych strojów, które codziennie rozweselają ten kraj. Oto one:


Churidar (po lewej) - tunika przypominająca sukienkę, leginsy i chustka nazywana dupatha (tak, tak dupa-ta;). Dupathę nosi się do wszystkich strojów oprócz sari.

Salwar Kamiz (po prawej) - ten strój trochę przypomina poprzedni. Różnią się się głównie rodzajem spodni. Te workowate nazywają się salwar, a tunika kamiz, stąd nazwa na ten typ ubrania: salwar kamiz. Oczywiście dupatha jest nieodłącznym elementem również i tego stroju. Właśnie tak ubiera się większość kobiet w Delhi.


Lengha (po lewej) - spódnica, top i nieodłączna dupatha, którą dziewczyny z reguły tylko przerzucają przez ramiona, ale zdarza się też że przysłaniają nią włosy (muzułmanki na co dzień lub inne kobiety np wchodząc na teren świątyni). Jeszcze nie widziałam tak ubranej kobiety. Raj wspomniała jakiś region, gdzie ten strój jest szczególnie popularny, ale już nie pamiętam jak się nazywa.

Sari (po prawej) - Zdecydowanie najpiękniejsze ze wszystkich tych czterech strojów. Jest to podłużny pas materiału (6m), który zawiązuje się na spódnicy (petticoat), która znajduje się pod spodem. Całość uzupełnia krótka bluzka kończąca się zaraz pod biustem. Jest wiele sposobów wiązania sari. Na przykład na Sri Lance najpierw przerzuca się koniec przez ramię, a potem resztą materiału obwiązuje biodra. W Indiach jest na odwrót. W krajach muzułmańskich wiąże się je tak, aby zakryć jak najwięcej ciała i końcem zakrywa się włosy i czasami również twarz. Na zdjęciu koniec sari jest opuszczony, aby pokazać elegancki wzór, ale na co dzień większość kobiet upina go na ramieniu, aby mieć swobodne obie ręce.

Sari też często jest traktowane jako najbardziej odświętny strój z tych czterech. Raj powiedziała mi, że wiele kobiet ubiera sari jedynie na ważne okazje i uroczystości. Ja też będę miała okazję ubrać sari na ślub w Bangladeszu, ale o tym później. Potrzebuję do niego jeszcze bluzkę i spódnicę pod spód. Ciocia Raj zabrała mnie więc do sklepu z materiałem, gdzie wybrałyśmy złoty brokat na bluzkę i tu kupiłyśmy również petticoat. Następnie udałyśmy się do krawca, gdzie trzeba było wybrać każdy detal bluzki; głębokość i kształt dekoltu oraz wcięcia na plecach, typ rękawów oraz długość samej bluzki. Krawiec wziął wymiary i kazał wrócić jutro wieczorem na poprawki. Tak to wszystko tutaj działa.

Rządowe Auta Indii.
Resztę dnia spędziliśmy z Patrickiem zwiedzając Delhi. Dzisiaj odwiedziliśmy Bramę Indii (India Gate) wybudowaną ku chwale indyjskich żołnierzy oraz imponujący Indyjski Parlament (Sansad Bhavan). To co mi się tu strasznie spodobało, to białe rządowe auta. Potem jeszcze wpadliśmy na bazar, gdzie bardzo spodobał się nam sklep z biżuterią. Niby nic specjalnego, ale było to pierwsze miejsce gdzie nikt nie chciał nas naciągnąć - wspaniałe uczucie. Korzystając z okazji kupiliśmy kilka bibelotów i udaliśmy się do Jantar Mantar - obserwatorium astronomicznego z XVIII wieku. Pogoda nie rozpieszczała więc wcześnie wróciliśmy do domu.

6 komentarzy:

  1. Ciekawe te Twoje opowieści z Indii. Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. WŁOŻYĆ sari, a tekst bardzo ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo ubrać się w, lub założyć, choć podobno forma włożyć jest bardziej poprawna. Dziewczyna używa regionalizmu (sławne ubrać okulary na oczy), co w potocznej mowie jest dopuszczalne, natomiast w tak zwanych kręgach osób wykształconych trąci lekką wioską i nieznajomością języka polskiego. :)

      Niezależnie od językowych zawiłości, bardzo dziękuję za ten wpis. Czasami widuję zdjęcia z Indii i codzienne stroje trochę różnią się od typowego sari. Trochę mi się rozjaśniło. :)

      Usuń
  3. dziękuję za informacje na temat ubiorów, bardzo fajnie że opisujesz swój pobyt. Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za informacje na temat ubiorów, bardzo fajnie że opisujesz swój pobyt. Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj potrzebuję kupic sobie strój indyjski. Może doradzisz gdzie mogę kupić w Polsce? Dzięki

    OdpowiedzUsuń