Dzień 3. Hanoi
Cały dzisiejszy dzień spędziłam na poszukiwaniach rzetelnego motoru, który przynajmniej sprawia wrażenie, że da radę dotrzeć do Ho Chi Minh w jednym kawałku. Ostatecznie trafiłam do warsztatu prowadzonego przez grupę białasów, który wzbudzili moje zaufanie od pierwszego wejrzenia; prawdopodobnie kupię motor u nich. Dzisiaj odbyłam również jazdę próbną w centrum Hanoi i przeżyłam, co sugeruje, że z godnie z planem powinnam dożyć powrotu do Polski. Jeżeli chodzi o sam zakup maszyny, to przekładam go na później ponieważ rozważam jeszcze jedną wycieczkę, którą lepiej odbyć ze zorganizowaną grupą...
Cały dzisiejszy dzień spędziłam na poszukiwaniach rzetelnego motoru, który przynajmniej sprawia wrażenie, że da radę dotrzeć do Ho Chi Minh w jednym kawałku. Ostatecznie trafiłam do warsztatu prowadzonego przez grupę białasów, który wzbudzili moje zaufanie od pierwszego wejrzenia; prawdopodobnie kupię motor u nich. Dzisiaj odbyłam również jazdę próbną w centrum Hanoi i przeżyłam, co sugeruje, że z godnie z planem powinnam dożyć powrotu do Polski. Jeżeli chodzi o sam zakup maszyny, to przekładam go na później ponieważ rozważam jeszcze jedną wycieczkę, którą lepiej odbyć ze zorganizowaną grupą...
Jak na razie żyję, mam się dobrze i życzę wszystkim udanego Sylwestra!
Bardzo ciekawe przygody :D
OdpowiedzUsuń