piątek, 6 grudnia 2013

Zanieczyszczenie

Zanieczyszczenie powietrza w Szanghaju sięgnęło dziś historycznego zenitu wybijając się poza skalę AQI z wynikiem 509. AQI, czyli Air Quality Index, to indeks jakości powietrza ustanowiony przez amerykański rząd i używany do pomiarów na całym świecie. Jest to najgorszy wynik jaki zanotowano odkąd zaczęto tu monitorować poziom zanieczyszczenia. W ciągu kilku dni zrobiło się tu gorzej niż w Pekinie, gdzie od dawna jest dramat. Obecny stan powietrza można sprawdzić tutaj.

W ostatnich dniach powietrze wyraźnie się pogorszyło, ale nie było jeszcze tak źle. Kiedy wyjrzałam przez okno nad ranem, okazało się, że jedyne co dzisiaj będzie mi dane zobaczyć to gęsta szarobura masa przesłaniająca sąsiednie budynki. Jak bardzo jest źle uświadomiłam sobie dopiero, kiedy wyszłam na ulicę i zobaczyłam, że wszyscy noszą maski. Wszyscy! No i rozpoczął się rajd po aptekach... W większości maski zostały już całkowicie wykupione. Jeżeli coś zostało, to jedynie dziecięce rozmiary, albo jednorazówki. Z pozostałości przedsiębiorcze sprzedawczynie skompletowały seciki: maseczka, krople do oczu oraz spray do czyszczenia nosa. Biznes nigdy nie śpi. A już na pewno nie w Chinach! 
 
Materiałowe maseczki w filtrem znalazłam dopiero w piętnastej aptece, gdzie uczynne sprzedawczynie cierpliwie wytłumaczyły mi jak obchodzić się z takim cackiem. Kupiłam 4, bo o najbliższych znajomych też trzeba zadbać. W tym roku na Mikołaja zamiast słodyczy dostaną maski. Zdrowiej będzie! Spędziłam tam dosłownie chwilę, a w tym czasie do apteki weszły kolejne 3 osoby w poszukiwaniu deficytowego produktu. Sprzedawczyni bez pytania już na wejściu oznajmiała cenę. Każdy kupujący również zrobił zapas.

Całe miasto oszaleje jeżeli sytuacja się nie poprawi w błyskawicznym tempie. Pierwszy raz odkąd tu mieszkam, żeby Chińczycy aktywnie przejęli się wpływem zanieczyszczenia na ich zdrowie. Jeżeli nie ruszyły ich tysiące zdechłych świń pływających w rzece, z której czerpie się wodę pitną, a obecny stan powietrza tak, to znaczy, że jest źle. I to bardzo. 

Chiński rząd podaje swoje własne statystyki. Ciekawym zbiegiem okoliczności wszystkie dane dotyczące Szanghaju zniknęły z chińskiego internetu. Władze milczą, ale w oddalonym o 300km Nankinie pozamykano szkoły. Kiedy ja byłam dzieckiem, szkoły zamykano kiedy temperatura zbliżała się do -30, a nie z powodu zanieczyszczenia! Tak jak uwielbiam życie w Chinach, a w szczególności w Szanghaju, to życie w takich warunkach szybko mnie stąd wypędzi. I domyślam się, że nie tylko mnie. 
 

2 komentarze:

  1. W jakim okresie roku zazwyczaj w Chinach jest największe zanieczyszczenie powietrza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze nie słyszałam o tym aby pory roku miały znaczący wpływ na zanieczyszczenie...

      Usuń